Makrotel S.C.

Filaretów 21; 43-100 Tychy

Domelek – zbuduj dom

Żadne przepisy prawa budowlanego nie określają, ile musi lub ile powinna trwać budowa domu. Oznacza to, że plan działania należy ustalać zawsze w sposób optymalny. Inwestycja to nie wyścigi, ale też nic nie stoi na przeszkodzie, by postawić dom w 6 miesięcy czy w 12 miesięcy, o ile tylko wybrana technologia na to pozwala, inwestor dobrze przygotuje się do procesu i znajdzie dobrego wykonawcę.

Oczywiście trzeba także dopełnić formalności: kupić działkę, przygotować ją pod budowę, wybrać projekt i – opcjonalnie – zaadaptować go pod dany teren i wymagania inwestora, a następnie zgłosić budowę oraz uzyskać pozwolenie na rozpoczęcie prac budowlanych.

Podkreślmy, że zaplanowanie wszystkich niezbędnych czynności w perspektywie roku jest realne nawet w tradycyjnej technologii budowy, czyli murowanej – nadal chętnie wybieranej przez polskich inwestorów. Pomocne okażą się niewątpliwie elementy prefabrykowane, na przykład gotowe płyty stropowe. Najważniejsze to opracować przemyślany harmonogram oraz ustalić odpowiedni moment rozpoczęcia przygotowań do budowy oraz poszczególnych etapów prac.

Jeżeli w kontekście budowy domu jednorodzinnego w rok mamy na myśli rok kalendarzowy, najlepiej zacząć wczesną wiosną i trzymać się precyzyjnie planu. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że kilka wyjątkowo deszczowych letnich miesięcy może przyczynić się do poważnych przesunięć. Z tego powodu niektórzy wolą rozpocząć budowę wczesną jesienią i ukończyć ją latem. To także dobry pomysł, choć wymaga nieco innego sposobu działania.

W każdym przypadku inwestor potrzebuje trochę szczęścia w kwestii aury. Wznoszenie domu z bloczków lub pustaków wymaga przeprowadzenia prac mokrych, w przypadku których niezbędne jest zachowanie przestojów technologicznych w sprzyjających warunkach atmosferycznych.

Jeśli wyjątkowo zależy ci na czasie – na przykład z powodów rodzinnych – możesz rozważyć budowę domu w nowoczesnej technologii. Przykład stanowi dom modułowy z prefabrykatów, który można stworzyć nawet w zaledwie kilka tygodni.

Budowa to spore wyzwanie, do którego trzeba się dobrze przygotować. Przygotowania powinny obejmować analizę własnych potrzeb i możliwości, wybór odpowiedniej działki i projektu domu, zabezpieczenie finansowania, umówienie wykonawców. Tak naprawdę kluczowe decyzje (wielkość budynku, technologia budowy itp.) zapadają na długo przed rozpoczęciem prac - zmienianie ich później rodzi komplikacje i dodatkowe koszty.

Oficjalnie za rozpoczęcie budowy uznaje się wytyczenie domu przez geodetę albo zdjęcie humusu (żyznej warstwy gruntu). Jednak inwestor musi zaangażować się dużo wcześniej - wyszukując i kupując projekt, załatwiając formalności, zatrudniając architekta, kierownika budowy, wykonawców, rozstrzygając rozmaite kwestie.

Na długo przed rozpoczęciem robót decydujemy o wielkości domu, jego funkcjonalności, także (w pewnej mierze) cenie. Wybierając działkę w sielskiej okolicy, daleko od miasta, decydujmy się na konkretny model życia - dostajemy spokój i ciszę, lecz płacimy za nie długimi dojazdami do pracy, szkoły. Podobają się nam sypialnie na poddaszu lub piętrze? Ok, ale w jesieni życia będziemy musieli wspinać się po schodach, co wówczas wcale nie musi być łatwe.

Paradoksalnie, to na tym etapie, czyli podczas przygotowań, najłatwiej znaleźć oszczędności. Bo jeśli wystarczą nam trzy pokoje, po co planować cztery? Jeden pokój mniej to oszczędność przynajmniej 50 tys. zł (według Głównego Urzędu Statystycznego, koszt wybudowania 1 m2 powierzchni mieszkalnej w III kwartale 2021 r. przekroczył 5300 zł). Jeśli dysponujemy niewielkim budżetem, od razu odrzućmy domy ze skomplikowanymi, wielopołaciowymi dachami. Za prosty, dwuspadowy, na budynku o tej samej powierzchni użytkowej zapłacimy o 1/3 mniej! A gdy pokryjemy go tańszym materiałem, różnica jeszcze się zwiększy.

Solidna i uczciwa analiza własnych potrzeb i możliwości zwiększa szanse na sukces - czyli szybkie wprowadzenie się do wymarzonej siedziby. I oddala ryzyko znalezienia się w takiej sytuacji, że budynek wprawdzie stoi, ale niewykończony, a pieniądze na inwestycję już się rozeszły.

Ziemi szukamy w ogłoszeniach, teraz głównie w Internecie, ewentualnie w lokalnych gazetach. Możemy też wyruszyć w teren i w weekendy czy popołudniami objeżdżać interesującą nas okolicę. Moment na szukanie nie jest najlepszy - tu, gdzie mieszkam, puste działki co prawda są, ale nikt nie wystawia ich na sprzedaż.

Za najlepsze uchodzą parcele kwadratowe lub prostokątne, zbliżone do kwadratu, o szerokości około 30 m i powierzchni plus minus 1000 m2. Da się na nich wybudować w zasadzie dowolny dom. Jeśli działka jest równie duża, lecz wąska, wybór projektów gotowych będzie ograniczony. Inwestorzy zwykle szukają parceli płaskich, z dobrymi warunkami gruntowymi. Położonych w zasięgu mediów, czyli sieci elektrycznej, wodociągowej, kanalizacyjnej, gazowej. Niektórzy preferują takie z wjazdem od północy, co pozwala na urządzenie od południa ogrodu, do którego wychodzi się z dobrze nasłonecznionego salonu.

Najważniejszą cechą dobrej działki jest jednak jej lokalizacja. Tak, żeby było - w zależności od potrzeb - blisko do pracy, szkoły, a przynajmniej publicznej komunikacji. Jeśli mamy małe dzieci, szukajmy ziemi obok lub z dobrym dojazdem do przedszkola i szkoły, jeśli w domu zamieszkają seniorzy, nie powinni mieć za daleko do lekarza czy apteki.

W dobrych lokalizacjach o idealne działki trudno, albo kosztują one ogromne pieniądze. Kształtne i jednocześnie przystępne cenowo łatwiej znaleźć w małych miejscowościach. Im większe miasto, tym cena ziemi wyższa i tym trudniej o wolny kawałek terenu.

Dlatego, przy ograniczonym budżecie, szukajmy działek mniejszych i z wadami - wąskich, z ruiną do rozbiórki, ze spadkiem itp. Nie trzeba się ich bać - architekt wpisze wygodny dom prawie w każdą parcelę. Gdy już znajdziemy ziemię, zbadajmy koniecznie, czy da się na niej wybudować taki budynek, jakiego chcemy. W tym celu należy zapoznać się z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego (MPZP) lub, w razie jego braku, wystąpić o decyzję o warunkach zabudowy.

Współcześnie większość domów jednorodzinnych projektuje się jako wolno stojące, na działki o szerokości od około 20 m. Zgodnie z przepisami, ściana zewnętrzna ma być odsunięta od granicy o 3 m (jeśli nie ma w niej okien lub drzwi), albo 4 m (ściana z otworami).

Jednak gdy działka jest węższa niż 16 m, dom można zaplanować nawet półtora metra od granicy (ślepa ściana). Na węższej parceli da się postawić połówkę bliźniaka. Można o niej myśleć, gdy po sąsiedzku już taka stoi, lub gdy sąsiad ma prawomocne pozwolenie na jej budowę.

Podobne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *